Ostatnie tygodnie spędziłam z rodziną delektując się okresem świątecznym, świętym spokojem i andaluzyjskim słońcem. Tego było mi trzeba.

Planowałam, że nagram vloga z pobytu, ale niezręcznie czułam się z kamerą w ręku podczas świątecznej kolacji z teściami czy na spacerze po plaży, więc zrezygnowałam z tego pomysłu. Jednak w głowie mam jeszcze miniony rok i chciałabym podzielić się z wami pewnymi przemyśleniami.

Po pierwsze wyszłam z tzw. strefy komfortu i zamiast sesji zdjęciowych w Warszawie, poleciałyśmy z moją fotografką na zdjęcia za granicę. Najpierw do Mediolanu, a potem do Londynu. I od razu pożałowałam, że tak późno zdecydowałam się na ten krok.

Wprawdzie Karola namawiała mnie na te zdjęcia już ponad 2 lata, ale ja nie byłam przekonana, czy uda mi się spiąć budżet, czy pogoda dopisze, czy przypadkiem nie zagubi nam się bagaż na lotnisku za granicą, albo czy pan małżonek pod moją nieobecność ogarnie dom, dzieci i psa. Moje czarne scenariusze okazały się zbędne.

Te dwie podróże, możliwość wykonania sesji zdjęciowych na tle najpiękniejszych zabytków i ulic to był strzał w dziesiątkę. Oderwać się od codzienności, napić aromatycznej kawy w stolicy mody czy poczuć świąteczny klimat w Londynie – tak, tego było mi trzeba! Dlatego w tym roku planuję więcej takich podróży.

Wkręciłam się też we vlogowanie. Dostaję mnóstwo wiadomości, że czekacie na nowe filmy, że zainspirowałam was do zmiany garderoby, perfum, kosmetyków, że jakimś tematem rozbawiłam was do łez. Oglądając mnie, czujecie się jak na spotkaniu z przyjaciółką – to dla mnie największy komplement!

Dlatego mam ochotę na więcej, więc w styczniu i lutym zamierzam publikować filmy aż 3 razy w tygodniu, niezmiennie w poniedziałki i czwartki oraz testowo już od najbliższej soboty. Będzie modowo, urodowo i z przymrużeniem oka.

W minionym roku miałam okazję poznać wiele ekskluzywnych marek kosmetycznych, wykonać wiele sesji zdjęciowych dla polskich i zagranicznych marek odzieżowych, czy uczestniczyć w przeróżnych eventach, ale mam cichą nadzieję, że 2020 rok będzie równie ciekawy!

I teraz najważniejsze – dziękuję, że ze mną jesteście. Za wszystkie komentarze, dobre słowa i obecność w moich mediach społecznościowych. Z niektórymi z Was bardzo się zżyłam, choć nawet nie znamy się na żywo, ale to jedna z zalet internetu. Ściskam mocno i niech to będzie dobry rok!

Rekomendowane artykuły

  • Piękne zdjęcia, a stylizacja z tiulową spódnicą sztois :) Najpiękniejsze wspomnienia tworzymy wlaśnie wtedy, kiedy wychodzimy ze strefy komfortu. Cieszę się, że zdecydowałaś się na wyjazd. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku i bloguj dalej!

  • Sliwinska

    Super zdjecia, odwiedzilabym znowu mediolan :)

    • Dzięki! W Mediolanie zdjęcia wręcz robiły się same :)

  • Piękne fotki! Ja w styczniu byłam w Londynie a w Grudniu w Mediolanie. Przepiękne miasta :)

    • A to się nam ciekawie złożyło! :) Pozdrawiam ciepło!