Każda z nas ma zapewne swoje ulubione akcesoria i kosme­ty­ki, któ­rym jest wierna od wielu lat i nie zamie­ni­łaby je na żadne inne.

Jak już doskonale wiecie, wyznaję zasadę, żeby ułatwiać sobie życie i to na każdym kroku. I właśnie dzięki tym niepozornym drobiazgom jest mi dużo łatwiej dojść do ładu i składu każdego dnia. Dlatego postanowiłam podzielić się z Wami tymi (nie)wielkimi odkryciami. Z czy­stym sumie­niem polecam moją magiczną piątkę!

1. Chusteczki matu­jące Inglot

akcesoria-inglot

Z racji castin­gów i nagrań wypró­bo­wa­łam w swoim życiu mnó­stwo bibu­łek matu­ją­cych i żadne nie radzą sobie z nadmia­rem sebum tak dobrze jak chusteczki Inglota. Wystarczy przyłożyć do czoła lub miejsc z nadmiarem sebum, lekko docisnąć i odkleić. Nadmiar sebum zostanie wchłonięty przez bibułkę. Chusteczki w żaden sposób nie naru­szają maki­jażu i można je sto­so­wać także na czy­stą cerę, więc nadają się rów­nież dla męż­czyzn. Uwierz­cie mi, że nic tak sku­tecz­nie nie odwraca uwagi, jak błysz­cząca się nie­este­tycz­nie twarz. Zapewniam Was, że nie znaj­dzie­cie lep­szych bibułek w tej cenie, 29 zł za 50 szt. Tańsze zamienniki zostają daleko w tyle, a droższe wcale nie są lepsze od Inglota.

2. Per­łowa pomadka Bebe

akcesoria-pomadka-bebe

Ci, któ­rzy znają moje wpisy z poprzed­niego bloga Dziew­czyny Nie Pła­czą, wie­dzą dosko­nale, że o tej per­ło­wej pomadce wspo­mi­na­łam już z tysiąc razy. Świet­nie nawilża, przyjemnie pachnie, nabłysz­cza i nadaje ustom lekko per­łowy odcień. Ale musi to być pomadka marki Bebe i koniecz­nie per­łowa (nie mylić z różową lub wani­liową, ani z innymi markami). Jestem pewna, że to kosmetyk, któ­remu pozo­stanę wierna do gro­bo­wej deski ;) Cena, 7 zł

3. Szczotka Tan­gle Teezer

akcesoria-tange-teezer

Nie wiem, jak radzi­łam sobie z roz­cze­sy­wa­niem wło­sów, zanim zaczę­łam uży­wać Tan­gle Teezer. To zna­czy wiem, ale wolę nie wra­cać wspo­mnie­niami do tego szar­pa­nia mokrych wło­sów i ich roz­cze­sy­wa­nia przez dobre kilkanaście minut. Teraz z pomocą tej szczotki trwa to dosłow­nie chwilę! Oczywiście, że po umyciu włosów wspomagam się też olejkiem do włosów, ale szczotka ma tu kluczowe znaczenie.  Jako posia­daczka dłu­gich i gęstych wło­sów, mogę Was zapew­nić, że Tan­gle Teezer speł­nia swoje zada­nie w 100%. Oczywiście słyszałam już o najnowszej szczotce AirMotion (55 zł), które podobno dzięki trzem długościom włosia jeszcze lepiej traktuje nasze włosy, ale na razie Tangle Teezer pozostaje moim faworytem. Cena ok. 30 – 40 zł

4. Skon­cen­tro­wane serum do rzęs Eve­line

akcesoria-eveline-serum

Wpraw­dzie na blogu wspo­mi­na­łam już o tym pro­duk­cie, ale dzięki odżywce Eve­line mam taaaak dłu­gie rzęsy, że po pro­stu musia­łam ponow­nie o niej napi­sać. Od razu spro­stuję: pro­dukt nakła­dam jedy­nie przed poma­lo­wa­niem rzęs – bez tuszu do rzęs nie ma sensu uży­wać tego serum, bo rzęsy będą białe, ale wcale nie staną się moc­niej­sze. Wielką zaletą tego pre­pa­ratu jest jego wydaj­ność – star­cza na kilka mie­sięcy. Sili­ko­nowa szczo­teczka bar­dzo uła­twia apli­ka­cję – dwa, trzy pocią­gnię­cia, następ­nie odro­bina tuszu i rzęsy jak z reklamy i to w super przystępnej cenie, ok. 11 zł

5. Pędzel Super Kabuki Lily Lolo

akcesoria-super-kabuki

Mam sporo pędzli różnych marek, ale ten kon­kretny Super Kabuki od Lily Lolo jest rewe­la­cyjny! To była miłość od pierwszego dotknięcia. Nadzwyczaj miękki, ide­alny do syp­kich pudrów mine­ral­nych, jak i do tych zwy­kłych. Uwiel­biam go, bo z jego pomocą apli­ka­cja pudru jest bar­dzo przy­jemna. Do tego jest bar­dzo poręczny i mieści się bez trudu w każdej kosmetyczce.Wło­sie z pędzla nie wypada! Cena wprawdzie dość wysoka – 79,90 zł, ale wszystkie makijażystki z jakimi pracowałam, potwierdzają, że najważniejsze w wykonaniu precyzyjnego makijażu są pędzle i na nich akurat nie warto oszczędzać.

 

Rekomendowane artykuły