Na rynku jest kilka marek kosmetycznych, do których co jakiś czas chętnie powracam, bo mają sprawdzone kosmetyki, które koją i nie podrażniają mojej skóry.

Lubię kosmetyki, które z łatwością nawilżają twarz, dekolt, całe ciało i nie trzeba nakładać kilku warstw, żeby poczuć ulgę. I właśnie Bioderma ma takie dermokosmetyki, do których teraz z przyjemnością powróciłam. Zanim sięgnę po kremy z filtrami i znów skupię się na działaniu przeciwzmarszczkowym i ujędrniającym, chcę dać skórze nieco wytchnienia głównie ją nawilżając i dając ukojenie.

Trzeba pamiętać, że dobrze nawilżona skóra to także ochrona przed zmarszczkami, więc to bardzo ważny – jeśli nie najważniejszy – etap w pielęgnacji skóry.

Przedstawiam mój krótki przegląd sprawdzonych kosmetyków, które stosuję, lubię i śmiało mogę polecić młodszym i starszym.

1. Maska intensywnie nawilżająca Hydrabio Masque

Dla mnie jest to maska wielofunkcyjna: gdy nie mam ochoty na dłuższe, wieczorne zabiegi pielęgnacyjne, nakładam jedynie odrobinę, jak zwykły krem na noc i gotowe. Ale czasem, gdy mam więcej sił, nakładam grubą warstwę, a nadmiar po 10 minutach usuwam wacikiem kosmetycznym.

Gdy powracam do tej maseczki po dłuższej przerwie, przez pierwszy tydzień codziennie wieczorem staram się nakładać grubą warstwę, a później raz lub dwa razy dla podtrzymania rezultatów.

Świetnie nadaje się też na dekolt i szyję, polecana dla cery wrażliwej, odwodnionej i po ekspozycji na słońce. A najlepsze jest w niej to, że może używać jej i córka, i mama, i obie będą zadowolone. To taki produkt, który warto mieć w łazience, gdy narazimy skórę na lekkie przesuszenie lub gdy skóra potrzebuje ukojenia i nawilżenia.

2. Krem nawilżający o lekkiej konsystencji Hydrabio Gel-Crème

Ten krem pachnie… obłędnie! To zapach bzu, czyli mojej młodości, dlatego wyzwala we mnie pozytywne emocje. Idealna baza pod makijaż, do tego błyskawicznie się wchłania, nawilża i nie pozostawia filtra na twarzy, bo w konsystencji to coś pomiędzy kremem a żelem. Lubię kremy w tubkach, to higieniczna opcja, więc nie muszę niepotrzebnie dotykać palcami preparatu. Jest też druga wersja tego kremu, Hydrabio Perfecteur, do skóry odwodnionej z filtrem SPF 30, który wypróbowałam i który w moim wypadku się nie sprawdził (nie mam odwodnionej skóry, nie potrzebuję aż tak głębokiego nawilżenia), natomiast ten ze zdjęcia do skóry normalnej i mieszanej to dla mnie strzał w 10! Stosuję go, gdy chcę dać odpocząć skórze od cięższych, ujędrniających i stricte przeciwzmarszczkowych kremów.

3. Nawilżający płyn micelarny do oczyszczania twarzy i zmywania makijażu Hydrabio H2O

Tego płynu micelarnego chyba nie muszę nikomu przedstawiać! Pielęgnacyjny klasyk, must have i nazwijcie go jeszcze jak chcecie, bo nie słyszałam o lepszym płynie micelarnym od kultowego Hydrabio H2O. Chyba tylko… Sensibio H2O może równać się z Hydrabio. Pierwszy jest do skóry odwodnionej, drugi do nadwrażliwej.

Ja już dawno zrezygnowałam z mleczka do demakijażu na rzecz micelarnych płynów, bo o wiele łatwiej i dokładniej usuwają makijaż, a poza tym nie podrażniają skóry.

Jeśli jest tu chociaż jedna nieprzekonana dziewczyna, to polecam kupić wersję mini i doświadczyć łatwego i błyskawicznego demakijażu z pomocą jednego z tych płynów micelarnych.

Do moich ulubieńców z marki Bioderma zaliczam także ochronno-nawilżające mleczko do ciała przeznaczone do skóry normalnej i suchej oraz odżywczy krem do rąk i paznokci, który szybko się wchłania, nie pozostawia klejącej powłoki (a tego bardzo nie lubię na dłoniach) i rozmiarowo idealnie pasuje do mojej torebki. W planach mam jeszcze kurację Matricium (opisałam ją tutaj), ale zamierzam użyć dopiero po poważniejszych zabiegach upiększających, do których się przymierzam od dobrych paru miesięcy ;)

Dermokosmetyki Bioderma znajdziecie w aptekach, jak najchętniej kupuję w drogeriach Superpharm, bo tam często można nabyć je ze sporym rabatem.