Jak u Was ze zdrowymi nawykami? Bywa różnie? U mnie też, ale dziś chciałabym przekonać Was do włączenia do Waszej diety jagód goji, bo to bardzo prosty sposób na codzienną porcję zdrowia.
Nie będę oszukiwać – jagody goji są gorzko-słodkie i jak dla mnie mało smaczne, jednak gdy tylko dorzucę je do płatków kukurydzianych lub musli i zaleję mlekiem ryżowym o smaku waniliowym, śniadanie staje się przepyszne. Można dodawać je także do naleśników, kaszy jaglanej, pierogów czy sałatek owocowych lub warzywnych – sprawdziłam – wtedy też smakują. To naprawdę żaden wysiłek dosypać trochę suszonych owoców do śniadania!
Co takiego zawierają jagody goji, że warto włączyć je do swojej diety?
- nienasycone kwasy tłuszczowe: omega 6 oraz kwas linolowy, który pomocny jest w odchudzaniu,
- polisacharydy, wzmacniające nasz system odpornościowy i działające przeciwnowotworowo,
- ogromną ilość antyoksydantów, które chronią nas przed szkodliwym działaniem wolnych rodników i przedwczesnym starzeniem,
- B1, B2, B6 oraz witaminę E,
- kompletną ilość białka i sporą ilość błonnika,
- 21 pierwiastków śladowych, między innymi cynk, miedź, wapń, german, selen, fosfor, żelazo, którego jest w nich 3 razy niż np. w szpinaku,
- cyperon, korzystnie wpływający na pracę serca i ciśnienie tętnicze krwi,
- beta-sisterol działający przeciwzapalne, a także obniżający poziom cholesterolu,
- beta-karoten i luteinę dla zdrowych oczu i pięknej skóry.
Surowe owoce goji zawierają ogromne ilości witaminy C, podobnie jak dzika róża czy rokitnik, ale suszone to też źródło zdrowia, więc pamiętajcie, by dać sobie szansę i spróbować ich choć raz, tylko w połączeniu z innymi potrawami, bo wtedy na pewno je polubicie. Warto się skusić, ponieważ jagody goji pomagają oczyścić wątrobę z toksyn i usprawnić trawienie. Najlepiej jeść do 70 suszonych ziarenek dziennie (porcja dla dorosłych, około 25 g), ale pamiętajcie, żeby wybierać owoce z ekologicznych upraw, bez pestycydów. Polecam tę dzienną dawkę zdrowia obok mojego drugiego nawyku, jakim jest picie na czczo wody z sokiem z cytryny, bo uwierzcie mi, że wtedy mam mniejsze wyrzuty sumienia, gdy zjem coś słodkiego lub mniej zdrowego :)