Już dawno prze­kro­czy­łam 30. rok życia i wie­cie co? Dobrze mi z tym!

Chyba ni­gdy tak dobrze nie czu­łam się w swo­jej skó­rze. Oczy­wi­ście, bywają lep­sze i gor­sze dni, ale nie ma co narze­kać. Od dłuż­szego czasu sto­suję kilka tri­ków, które poma­gają mi utrzy­mać dobry wygląd i dziś Wam je zdra­dzę.

1. REGULARNE WIZYTY U KOMETYCZKI

Nie ma co się oszu­ki­wać – po 25. roku życia cze­kają nas zmarszczki, prze­bar­wie­nia i utrata jędr­no­ści skóry. Ale da się z tym wal­czyć i nieco odcią­gnąć te pro­cesy w cza­sie.

Odkąd sys­te­ma­tycz­nie, dokład­nie co 30 dni odwie­dzam panią kosme­to­log, naprawdę popra­wiła się kon­dy­cja mojej skóry.

kosmetyczkaTyle że praw­dziwa kosme­tyczka ma plan: pro­wa­dzi kartę klienta, dobiera w mądry spo­sób zabiegi uwzględ­nia­jąc mię­dzy innymi pory roku i pomaga w dobo­rze kosme­ty­ków do pie­lę­gna­cji skóry w domu. Moja pani kosme­to­log jako pierw­sza zako­mu­ni­ko­wała mi, że jestem w ciąży, choć wcale jej o tym nie poin­for­mo­wa­łam, a brzuszka nie było jesz­cze widać. Po pro­stu stan mojej skóry na to wska­zy­wał. Co cie­kawe, na pierw­szym spo­tka­niu kilka lat temu powie­działa wprost, abym wyko­nała bada­nia pod kątem nerek. Nie­po­ko­iły ją moje zasi­nie­nia pod oczami. Zba­ga­te­li­zo­wa­łam to, choć jak się potem oka­zało miała rację. Jak tra­fić na dobrą kosme­tyczkę? Drogą pan­to­flową, z pole­ce­nia, od kole­żanki czy sąsiadki ;) I naprawdę nie musi to być naj­droż­szy salon w mie­ście, z wiel­kimi szyl­dami, najnowszymi super zabiegami – ważna jest jedynie regularność i doświadczenie pani wykonującej zabieg.

2. PEELING DO TWARZY I CIAŁA

3Abso­lutny uro­dowy must have! Peelingu do ciała uży­wam raz w tygo­dniu i tak naprawdę każdy gru­bo­ziar­ni­sty spraw­dza się na skó­rze, pod warun­kiem, że nie mamy skłon­ności do podraż­nień. Peeling można wyko­nać samemu uży­wa­jąc zmie­lo­nej kawy i oliwy z oli­wek. Najlepiej wejść do wanny lub pod prysznic, żeby nie ubrudzić całego domu i w proporcjach takich, by powstało „błotko” zmieszać zmieloną kawę z oliwą z oliwek. Kolistymi ruchami wmasować w skórę. Taki peeling walczy z cellulitem (kofeina!), wygładza skórę, a oliwa nawilża skórę.

Peelingu do twa­rzy też uży­wam raz w tygo­dniu, sta­ram się wyko­ny­wać go zawsze kon­kret­nego dnia tygodnia, by o nim nie zapo­mnieć. Dzięki peelin­gowi złusz­czamy stary naskó­rek, a sub­stan­cje odżyw­cze z kre­mów czy z serum, są w sta­nie dotrzeć głę­biej w skórę. Po peelingu najczęściej nakładam maseczkę, wybieram taką, której nie trzeba już zmywać. Peeling + maseczka to urodowe A B C, o którym warto pamiętać.

3. SERUM DO TWARZY

28Czy różni się serum od zwy­kłego kremu? Tym, że skład­niki odżyw­cze są dużo sil­niej skon­cen­tro­wane, dzięki czemu efekty jego zasto­so­wa­nia są szyb­sze i bar­dziej widoczne. Naj­le­piej, gdy na serum nało­żymy odpowiednio krem na dzień lub na noc. Przyj­muje się, że przy sto­so­wa­niu serum należy robić sobie prze­rwy, po to, by skóra „nie roz­le­ni­wiła się”. Nie wie­cie, jakie serum wybrać? Na pewno takie, które zawiera kwas hia­lu­ro­nowy, ale wszystko tak naprawdę zależy od wieku, potrzeb czy typu skóry. Do tej pory wszystkie rodzaje serum, jakie stosowałam pomagały, żadne nie zaszkodziło. Wybór pierwszego serum polecam omówić z zaufaną kosmetyczką.

4. UJEDRNIAJĄCY KREM DO CIAŁA

Nuxe_bodyNie­stety, nie będziemy już jędr­niej­sze, ale możemy utrzy­mać aktu­alny stan (a przy­naj­mniej się posta­rać) i oprócz regu­lar­nego upra­wia­nia sportu, zacząć uży­wać ujędr­nia­ją­cych kosme­ty­ków do ciała. Moje ostat­nie odkry­cie godne pole­ce­nia to aksa­mitny krem ujędr­niający NUXE BODY. Krem ten ujędr­nia i działa prze­ciw­zmarszcz­kowo, cudow­nie się roz­pro­wa­dza, pięk­nie pach­nie i przy oka­zji nawilża skórę. Poza tym bar­dzo szybko się wch­ła­nia, co w moim przy­padku o poranku jest naprawdę ważne. Można sto­so­wać na biust, ramiona, brzuch czy uda. Pamię­taj­cie, że nakła­da­jąc na ciało wszel­kie bal­samy czy kremy, zaczy­namy od pra­wej nogi, tj. od kostki ku górze, w kie­runku serca, następ­nie lewa noga, prawa ręka i na końcu lewa ręka. Wszystko po to, by uspraw­nić krą­że­nie krwi i limfy.

10

5. LEKKA OPALENIZNA

clarinsNic tak nie dodaje sek­sa­pilu jak lekka – pod­kre­ślam – lekka opa­le­ni­zna. Oczy­wi­ście nie pole­cam opa­lać twa­rzy, bo prze­bar­wie­nia i zmarszczki macie jak w banku – lepiej zasła­niać twarz kape­lu­szem, uży­wać kremu z fil­trem i sto­so­wać samo­opa­lacz do twarzy (np. Cla­rins) lub spraw­dzony lekko brą­zu­jący krem z wyso­kim fil­trem (np. Bio­derma). Co do reszty ciała – opa­lamy się z umia­rem, rów­nież nie zapo­mi­na­jąc o fil­trach, a wspo­ma­gamy się ewen­tu­al­nie opa­la­niem natry­sko­wym lub bal­sa­mami brą­zu­jącymi.

6. SPORT

sport-funnySport w moim życiu był, jest i będzie. Dzięki temu wyglą­dam lepiej i czuję się lepiej. Ze spor­tem można eks­pe­ry­men­to­wać, pró­bo­wać nowych dys­cy­plin, ale warto być kon­se­kwent­nym, bo tylko wtedy zoba­czymy efekty. Dobrym pomysłem jest wspólny trening z przyjaciółką, sąsiadką czy z ukochanym – wzajemna motywacja zawsze pomaga. I przede wszystkim nie mówić, że od ponie­działku zaczy­nam bie­gać, ćwi­czyć, pły­wać, ska­kać na ska­kance, chodzić na jogę, tylko naprawdę wziąć się za sie­bie, a endor­finy i dobry humor macie zagwarantowane w pakie­cie. A jeśli wciąż brakuje Wam motywacji, zajrzyjcie na Instagram i popatrzcie na te dziewczyny z niewiarygodnie wyrzeźbionymi ciałami – dech zapiera!

7. BADANIA

Tak, to zabrzmieć trywialnie, ale naprawdę warto się badać, bo ja jestem tego żywym przykładem.  Półtora roku temu, kiedy jeszcze karmiłam dziecko piersią, czułam się fatalnie. Osłabiona, ciągle śpiąca i zmęczona. Uznałam, że to stres związany z macierzyństwem tak mnie wykańcza i machnęłam na to ręką. Jednak mąż nie odpuszczał i wręcz wypchnął mnie do lekarza. Pamiętam, jak trafiłam do pani doktor, która zaczęła mnie przepytywać i zleciła serię badań. Zapytała, czy miałam kiedyś wykonane USG jamy brzusznej. Oczywiście, że nie, bo nie było takiej potrzeby, przecież nigdy nic mnie nie bolało. Zawahała się, ale stwierdziła, że jednak powinnam pójść na USG. Kiedy lekarz przyłożył aparat do brzucha, natychmiast okazało się, że mam zwężenie przy nerce i operacja musi się odbyć jak najszybciej. Nerka pracowała jedynie w 33% i grożono mi nawet jej usunięciem. Co ciekawe, wszystkie wyniki miałam dobre, a to dlatego, że druga nerka pracowała za tą chorą. Operacja się udała, nerka ruszyła, ale gdybym kilkanaście lat wcześniej wykonała takie badanie, pewnie byłoby to lepsze dla mojego organizmu i moich worków pod oczami :) Dlatego warto poświęcić trochę czasu na wizytę u lekarza, wykonać proste badanie krwi czy zwykłe USG, bo zdrowie od środka to piękno na zewnątrz.

8. MNIEJ SŁODYCZY

ciasteczkoKiedy ogra­ni­czy­łam sło­dy­cze do mini­mum, od razu zoba­czy­łam efekty: lep­sza skóra, lep­sza ja. Nie da się ukryć, że uwiel­biam cze­ko­ladę, pta­sie mleczko, lody, tort bez­owy i mogła­bym tak wymie­niać bez końca, ale oka­zuje się, że bez tego też da się żyć. Jestem sło­dy­czo­wym nało­gow­cem, dla­tego w domu nie mam żad­nych sło­dy­czy oprócz cze­ko­lady z 70% zawar­to­ścią kakao, bo tylko taką cze­ko­ladę możemy nazwać „zdrową”. Co cie­kawe, kie­dyś nie byłam w sta­nie przełknąć gorz­kiej cze­ko­lady, ale po odsta­wie­niu sło­dy­czy i gorzka cze­ko­lada oka­zała się słodką ;) Oczy­wi­ście od czasu do czasu zgrze­szę (np. dzisiaj!), ale sta­ram się jak naj­rza­dziej.

9. WODA Z CYTRYNĄ

cytrynaO zale­tach wody z cytryną już pisa­łam, dodam tylko, że nic tak szybko nie ukoi pra­gnie­nia jak woda z cytryną, a wię­cej o moim poran­nym rytu­ale i spo­so­bie na pod­krę­ce­nie meta­bo­li­zmu i 15 konkretnych powodach, dlaczego warto codziennie rano pić wodę z cytryną prze­czy­ta­cie TUTAJ.

10. UŚMIECH :)

Wyobraźcie sobie, że znam dziew­czyny, które prawie się nie uśmie­chają w oba­wie o zmarszczki. Błąd! Spójrz lustro i zobacz, że uśmie­chając się jesteś po pro­stu pięk­niejsza i promieniejesz! A szczery uśmiech potrafi zdzia­łać wiele ;)

Suzynowicz_usmiech

Rekomendowane artykuły

  • Iwona

    Suzy czy możesz polecić kosmetyczkę? Ja się do nich zraziłam jeszcze za czasów liceum.

    • Iwona, a mieszkasz w Warszawie?

      • Monika

        Ja również chętnie się dowiem jak ta kosmetyczka się nazywa i gdzie ma gabinet :). Jestem z Warszawy ;)

        • Monika, chętnie podzielę się namiarami ;) Napisz do mnie maila albo złap mnie na Facebooku.

          • Iwona

            Jestem z Warszawy:-) Z góry dziękuję za pomoc!

          • Już wysylam namiary na Twojego maila ;)

  • Nina Rusin

    cytryna to w ogóle nie doceniona! Ja teraz jeszcze łykam kwas l- askorbinowy, a znasz krem Maternea? z apteki

  • zuzanna

    Po 30. zafundowałam sobie karboksyterapie. Zamysł był taki, żeby ujędrnić trochę uda i pośladki i powiem, że po 5 zabiegach się udało, a robiłam w Gdańsku na aniołkach, fajną tam mają placówkę i dobrą lokalizacje.