Sprawdzone, przetestowane, polubione lub nie. Dziś o nowych kosmetykach i efektach, które okazały się nie takie oczywiste.

Tym razem wybrałam w większości kosmetyki za kilka lub kilkanaście złotych. Bo w mojej łazience znajdzie się miejsce na drogie, ale i na tanie kosmetyki. Ważne, by skutecznie poprawiały urodę ;)

Zestaw do stylizacji brwi Kobo Professional

Pamiętacie, jak chwaliłam zestaw do stylizacji brwi Catrice? To ten z Kobo bije na głowę Catrice! Dlaczego? Po pierwsze paletka jest wygodniejsza w użyciu – jest większa i łatwiej się ją otwiera, po drugie, upadła już kilka razy, a cień nie rozkruszył się (ta z Catrice niestety skończyła nieszczęśliwie swój żywot upadkiem ze stołu), a po trzecie i co najważniejsze – środkowy kolor z paletki Kobo IDEALNIE pasuje do koloru moich brwi i utrzymuje się na brwiach przez cały dzień! Kolor jasny, kremowy nakładam pod brwi, by rozjaśnić oko. Pędzelek też całkiem niezły i cena zestawu również, bo jedyne 12 zł podczas promocji, a cena regularna to 19,99 zł Gorąco polecam!

kobo professional

Zestaw podkładów Face Contour Mix Kobo Professional

Przyznam, że nie jestem ekspertką w dziedzinie konturowania, ale z pomocą tego zestawu (na zdjęciu powyżej po prawej stronie) jest to o niebo  łatwiejsze. Mieszam 2 najciemniejsze kolory (nakładam pędzlem do podkładu) i konturuję policzki, nos oraz żuchwę. Jest to stosunkowo ciężki kosmetyk, ale efekt utrzymuje się kilka godzin i mam wrażenie, że całkiem naturalny jak na kosmetyki do konturowania. Świetna cena do jakości – 19,99 zł, dlatego przygodę z konturowaniem proponuję zacząć od tej paletki! Ja kupiłam ją jeszcze taniej, bo za 12 zł podczas promocji w drogerii Natura.

Hydrabio Perfecteur SPF 30 Bioderma

bioderma

Przedstawiam krem, który pachnie jak bez! Ten zapach bzu jest tak magiczny, że aż trudno w to uwierzyć! Daje lekkie perłowe wykończenie, nadaje się do skóry suchej i odwodnionej, więc… nie dla mnie. Moja skóra nie potrzebuje aż takiego nawilżenia, bo bardzo tego pilnuję, między innymi nakładając maseczki nawilżające, odwiedzając kosmetyczkę raz w miesiącu, czy pijąc każdego dnia sporo wody,  natomiast dla wszystkich dziewczyn z suchą i odwodnioną skórą śmiało mogę polecić ten krem – nadaje się też pod makijaż, z filtrem ochronnym 30. Kosztuje około 55 zł

Curling Pump Up Mascara Lovely

lovely

O tej słynnej żółtej maskarze za 10,99 zł z drogerii Rossmann wiedzą już chyba wszyscy, ale mimo wszystko muszę o niej wspomnieć. Lovely wydłuża, podkręca i nie skleja rzęs. Bardzo dobrze się spisuje, a jeszcze lepiej w połączeniu z moją kultową odżywką do rzęs Eveline za około 11 zł (tutaj recenzja). Jeśli tak jak ja lubicie często zmieniać tusze do rzęs, to warto wydać 10,99 zł i spróbować Lovely, bo być może zyskacie nowy, ulubiony kosmetyk. Pamiętajcie jednak, że ta maskara nie pogrubi Waszych rzęs! Jednak przy  moich prostych i długich rzęsach spisuje się znakomicie, aczkolwiek raz jeszcze polecam odżywkę Eveline, bo z nią efekt jest naprawdę spektakularny!

Rozświetlacz do twarzy w kamieniu My Secret

mysecret

Kolejny bombowy kosmetyk za 9,99 zł, który MUSICIE kupić! Bardzo przydaje się szczególnie wiosną i latem. Ponieważ nie jestem makijażową ekspertką i nie potrafię tak jak profesjonalistki nałożyć na jeden policzek róż, rozświetlacz i bronzer do konturowania, rezygnuję z różu na rzecz tego rozświetlacza. Do tego bronzer poniżej kości policzkowej i efekt jest naprawdę przyzwoity. O tym kosmetyku marki Mysecret powiedziała mi makijażystka Aleksandra, a ona naprawdę zna się na makijażu jak mało kto! Jeśli do tej pory nie mogłyście przekonać się do rozświetlacza, to warto wypróbować tego konkretnego, bo koszt niewielki, a kolor brzoskwiniowy pasuje wszystkim dziewczynom, więc może się okazać, że to kolejny kosmetyk, bez którego nie wyobrażacie sobie makijażu! Przypominam tylko, że rozświetlacza używamy oszczędnie!

Krem DD Prodigieuse Nuxe

nuxe

Doskonale wiecie, że uwielbiam tę markę, ale tym razem coś nie wyszło. Krem i podkład w jednym okazał się dla mnie za ciężki, bo chyba po prostu jest za gęsty, a do tego jeszcze za ciemny, mimo że posiadam najjaśniejszy odcień. Z reguły takie kremy, które wyrównują koloryt są lekkie i łatwe w aplikacji, a do tego szybko się wchłaniają, niestety nie w przypadku tego konkretnego Nuxe DD. I choć uwielbiam całą ich markę i dosłownie każdy produkt, to ten okazał się nietrafiony, a szkoda, bo pięknie pachnie. Cena to około 50 zł

Rokitnikowa pomadka ochronna o zapachu cynamonu Sylveco

sylveco

Nie podoba mi się ani jej zapach, ani smak, ani opakowanie, a jednak tak świetnie nawilża usta, że aż miło i do tego jest bardzo wydajna! Używam jej tylko na noc, bo na dzień jestem wierna mojej perłowej Bebe. A ponieważ kosmetyki naturalne coraz bardziej mnie pociągają, na pewno kupię kolejne opakowanie, bo cena 9,95 zł za naturalny kosmetyk jest naprawdę atrakcyjna.

Rekomendowane artykuły

  • Paulina

    Kocham tusz Lovely! I tak samo jak Ty Suzy najpierw używam odżywki Eveline <3 uwielbiam polskie produkty :-)

  • Karolina

    Nawilżająca pomadka do ust – Tisane! Dostaniesz ją w aptece i jest mega fajna, kosztuje coś ok 11-14 zł w zależności od apteki i jeśli się nie mylę zawiera tylko naturalne składniki – moje usta ją kochały ❤

  • Cieszę się, że się podoba ten rozświetlacz z My Secret.

    Pozdrawiam,
    Ola
    Nailmakeup.pl

    • Ale o marce Kobo też usłyszałam od Ciebie – dzięki!!

  • Martyna Kwiatkowska

    Akurat ten krem z Biodermy mnie nie zachwycił, choć fanką ich micela z serii Sensibio pozostanę do końca życia :)

    • Mnie do końca też nie, bo nie jest przeznaczony dla mojej skóry. Teraz stosuję krem do cery wrażliwej z Biodermy, bo ostatnio skóra się uwrażliwiła i musze przyznać, że bardzo mi służy, a ich płyn midelarny to must have, prawda!

      • Martyna Kwiatkowska

        Trzeba tylko polować na promocje, bo niestety nie należy do tanich. Teraz jest świetna okazja w Melissie – 2×500 ml za 67 zł.

  • Wiedziałam, że znajdą się tu fanki powyższych marek ;)

    • Mro Kat

      Bioderma tylko niestety ceny ma wysokie, więc od czasu do czasu sobie pozwalam na ich kosmetyki. Na szczęście są bardzo wydajne. A serię Hydrabio wprost uwielbiam – mimo że mam cerę mieszaną, to ona współgra z nią idealnie. :)