Do niedawana malowanie ust było mi obce. Mam swoją wymówkę: wąskie usta, których nie lubię podkreślać. Przejadę błyszczykiem w odcieniu nude i gotowe. Ale po ostatnim spotkaniu z marką Dior coś się zmieniło. Wizażystka marki przekonała mnie, by zaszaleć i wypróbować klasyczną czerwień na ustach.
A po krótkiej sesji zdjęciowej, gdy zobaczyłam efekt końcowy na zdjęciach, pomyślałam, że chyba czas coś zmienić w swoim makijażu!
Na spotkaniu z marką Dior miałam okazję zapoznać się z nowymi pomadkami Rouge Dior Ultra Rouge, które mają zapewnić trwałość i głębię koloru, ale też uczucie komfortu. W wyniku prac badawczych, naukowcy marki zidentyfikowali polimer, który w połączeniu z olejkiem pochodzenia roślinnego oferuje nawilżenie, trwałość, bez uczucia ściągnięcia czy wysuszenia. Pomadki dostępne są w 26 odcieniach w półmatowym wykończeniu.
Ciągle malujemy się tak samo: w ten sam sposób używamy tych samych kolorów kosmetyków. Dlatego może warto kiedyś usiąść przed lustrem i w domowym zaciszu spróbować czegoś innego, np. tak jak ja – czerwonych ust? ;) Nie bójmy się czasem przełamać makijażowej nudy, bo takie eksperymenty mogą doprowadzić nas do korzystnej zmiany swojego wizerunku. Sami wkrótce zobaczycie mnie w nowych vlogach z soczyście czerwonymi ustami w kolorze Ultra Dior, co kiedyś było dla mnie nie do pomyślenia ;)
Pomadki Rouge Dior Ultra Rouge dostępne są w perfumeriach Douglas oraz w Butiku Dior w warszawskiej Galerii Mokotów.