Do tej pory żyłam w przekonaniu, że w moim przypadku kolor pomarańczowy jest kolorem nietrafionym, ale jak się okazuje odcień odcieniowi nierówny. Koszula jest w kolorze morelowym i już w sklepie skradła moje serce. Osobiście opisałabym ten kolor jako andaluzyjski, bo cudownie komponuje się z kolorami tego regionu Hiszpanii.
Zestawiłam ją z wygodnymi szortami, uszytymi z lnu i bawełny, które podwinęłam, bo lubię pokazywać nogi – szczególnie te opalone ;) Do takiego zestawu będą pasowały zarówno tenisówki, jak i sandały, espadryle, czy buty na koturnie. W zależności od doboru dodatków taki zestaw założycie nie tylko na wakacjach, ale i w ciepły dzień w mieście. Stylizację dopełniłam słomkowym kapeluszem i kompletem bransoletek.
koszula – Olsen
szorty – Olsen
bransoletki – By Dziubeka
buty – Wittchen
kapelusz – CCC
Wpis powstał przy współpracy z marką Olsen.