Czy kalo­sze nadają się jedy­nie na spa­cer z psem po desz­czu, gdy trzeba omi­jać kałuże? Niekoniecz­nie! Oka­zuje się, że w kalo­szach też można wyglą­dać z klasą!

Mój model kalo­szy kupi­łam w outle­cie kilka lat temu i wciąż je uwielbiam, nie­ko­niecz­nie jedy­nie w porze desz­czo­wej. A do kalo­szy – kla­syk nad kla­syki, czyli nie­bie­ska koszula, którą warto mieć w swo­jej gar­de­ro­bie. Jeśli nie­bie­ska koszula, to koniecz­nie w połą­cze­niu ze spodniami w kolorze piaskowym – to naprawdę zgrany i elegancki duet.

Spodnie kupi­łam pod­czas ostat­nich dni wyprze­daży w Hisz­pa­nii, więc gdy przy­mie­rzy­łam i oka­zało się, że to MÓJ roz­miar i TEN kolor, wie­dzia­łam, że cze­kały wła­śnie na mnie i nie zawa­ha­łam się pła­cąc przy kasie jedy­nie 19 euro.  Do tego zestawu, zamiast weł­nia­nej kami­zelki, świet­nie będzie paso­wał trencz, piko­wana kurtka lub pon­czo. Pożyczona torebka do zdjęć zostaje na razie w sfe­rze marzeń. W takim zesta­wie śmiało można iść do pracy, gdzie pod sto­łem cze­kają wygodne moka­syny lub bale­riny ;) Jak widzi­cie nie tylko marka Hun­ter może być spe­cem od modnych kalo­szy. Daj­cie koniecz­nie znać, czy podoba Wam się taki zestaw na jesień, a może coś tu nie pasuje? Cze­kam na wska­zówki.

koszula – Zara (podobna tutaj)

kamizelka – Massimo Dutti (podobna tutaj i tutaj)

spodnie – Massimo Dutti (podobne tutaj)

pasek – Mas­simo Dutti

kalosze – Tommy Hil­fi­ger (podobne tutaj)

torebka – Prada