Świąteczna kolekcja kosmetyków Dior Precious Rocks to złoto, błysk, blask, och i ach!

„Zaprojektowana przez dyrektora artystycznego makijażu Dior Petera Philipsa łączy czar szlachetnych kamieni z rockowym pazurem współczesnej kobiety Dior, elektryzując głębokimi odcieniami, pryzmatycznymi refleksami i krystaliczną świeżością”. Nie będę ukrywać, że jestem fanką marki Dior i zachwyca mnie wiele ich kosmetyków, zarówno pielęgnacyjnych, jak i tych do makijażu, ale świąteczna kolekcja Dior Precious Rocks jest naprawdę wyjątkowa.

Opakowania w złotej oprawie nadają świąteczny charakter kolekcji – aż chce się na nie po prostu patrzeć i zachwycać!

Jednak najważniejsze to co w środku, dlatego z przyjemnością opiszę wam w kilku słowach tę świąteczną kolekcję.

Puder sypki Diorific

Puder, który mieni się złotym blaskiem, a opakowanie przyciąga wzrok!

Jeśli śledzicie mojego bloga, wiecie, że od niedawna zaczęłam doceniać i stosować pudry sypkie. A jeśli ktoś kocha błysk i blask, nie zawaha się użyć tego pudru z drobinkami na całą twarz, ja chętnie podkreślę nim kości policzkowe, nałożę odrobinę na powieki, dekolt, obojczyki i ramiona, by błyszczeć podczas świątecznych spotkań, czy kolacji. Puder jest drobny niczym pyłek, rozświetla cerę subtelnymi rozbłyskami, pachnie delikatnie, bardzo przyjemnie.

Cienie do oczu 5 Couleurs Ruby

Popatrzcie tylko na te 5 łączących się ze sobą kolorów i misterne tłoczenia cieni – mam ochotę wreszcie poeksperymentować z makijażem!

Generalnie jestem nudna i wierna brązowym cieniom do oczu, bo najłatwiej i najszybciej się je aplikuje, ale w tej paletce, Dior 5 Couleurs nr 857 Ruby, znajdziemy tyle kolorów, że jest się czym zachwycać: złoto, rubinowa, połyskująca czerwień oscylująca wokół brązu i bordo oraz kość słoniowa z refleksami złota i połyskiem pereł, którą chętnie aplikuję w kącikach oczu i delikatnie pod łukiem brwiowym. Cienie są dobrze napigmentowane i tak jak w poprzedniej paletce, którą posiadam, nie ma powodów do narzekania w kwestii trwałości. Jest też druga wersja kolorystyczna cieni, równie połyskująca, w kolorach zieleni, różu i szarości, Emerald 347.

Róż do policzków Diorblush

Diorblush Precious Rocks nr 864 to uniwersalny róż, który pasuje zarówno blondynkom, jak i brunetkom.

Zawiera złoto-brzoskwiniowe drobinki, które minimalnie widać na skórze; po jego użyciu skóra wygląda na wypoczętą, a pędzelek, choć niewielkich rozmiarów całkiem nieźle sobie radzi.

Matowy fluid do ust i policzków Matte Fluid

Ten kolor całkowicie mnie zaskoczył, co do zasady nie lubię ciemnych ust, wybieram raczej jasne odcienie pomadek, bo mam wąskie usta, ale kolor 005 Charm nadał mi pewnej elegancji (na zdjęciu powyżej) – myślę, że to właśnie odcień na wyjątkowe okazje, jakim jest czas (przed)świąteczny.

Fluid jest trwały, przeznaczony zarówno do ust, jak i do policzków, ja będę używać go wyłącznie do ust, by starczył na dłużej ;)

W kolekcji Dior Precious Rocks znajdziecie również świąteczne kolory lakierów do paznokci, np. szmaragdową zieleń (809 Emerald), ale też złoty liner z drobinkami Diorific Vernis Liner do zdobienia paznokci, złoty żel do brwi Diorshow Bold Brow dla bardziej odważnych, czy matowe pomadki Diorific Khôl z trwałym, pudrowym wykończeniem, dostępne w 6 kolorach – mój kolor ze zdjęcia poniżej to 741, Deep Ruby.

Pełną gamę kolorystyczną kosmetyków Dior Precious Rocks znajdziecie m.in. w Butiku Dior Warszawa w Galerii Mokotów lub online w Perfumerii Sephora.

Rekomendowane artykuły

  • Kasia

    Puder rzeczywiście jest och i ach!:) Cienie natomiast nie przypadły mi do gustu, obie paletki mają „trudne” kolory:)

    • A tu Ciebie zaskoczę, bo dziś pomalowałam się tą paletką ze zdjęć, użyłam tych dwóch cieni po prawej ;)

      • Kasia

        To może muszę zrobić drugie podejście;) A ten matowy fluid do ust bardzo Ci pasuje;)

  • Nie miałam do czynienia z żadnym z tych kosmetyków, ale opakowania faktycznie śliczne :)