Dlaczego ty w ogóle nie nosisz spódnic, zapytała mnie kiedyś moja sąsiadka, która bez spódnic i sukienek nie wyobraża sobie życia. Nie noszę, bo…

I tu powinna paść odpowiedź, ale jej nie znam! Jeśli mam do wyboru spodnie, sukienkę lub spódnicę to prawie zawsze wybieram spodnie, bo tak jest najwygodniej i już. Kropka. Ale pomyślałam, że czas coś zmienić i przekonać się, że w spódnicy może być zarówno na luzie i wygodnie, jak i „randkowo”, szczególnie że ciepłe dni przed nami, więc spódnica idealnie wpasowuje się w ten klimat. Wprawdzie w płaskich butach nie mamy nóg do nieba, ale to nie jest największe zmartwienie, prawda? Żeby uwiarygodnić mój luz w dzisiejszym zestawie do kremowej spódnicy dobrałam obszerny, złoty sweter. Do tego nowa zawieszka na szyję, stara torebka (choć wciąż jak nowa) i najwygodniejsze pod słońcem karmelowe baleriny. Wygoda i kobiecość w jednym.

Jeśli śledzicie mój Instagram, doskonale wiecie, że ostatnio wręcz choruję na pastelowo – beżowo – karmelowe – śmietankowe kolory, więc i tutaj musiałam przemycić coś w tej tonacji. A poniżej wybrałam kilka spódnic, które również zdobyły moje serce, bo to takie wzory, które w większości będą pasować do sportowych butów, tenisówek czy wiosennych balerinek.

spódnica/skirt – PresKA (dostępna tutaj)
sweter/sweater – Massimo Dutti
naszyjnik/necklace – Nikki Lissoni/ Time&More
torebka/bag – Louis Vuitton
baleriny/shoes – Tory Burch/ Moliera 2