Je­sienne ramówki tele­wi­zyjne ruszyły pełną parą. Oprócz seriali, które znamy już od lat, stacje sta­wiają też na nowo­ści. I wła­śnie w nowym serialu „Weso­łow­ska i media­to­rzy”, mia­łam oka­zję ostatnio zagrać.

Tym razem na ekra­nach tele­wi­zo­rów nie zoba­czy­cie grzecz­nej pie­lę­gniarki, recep­cjo­nistki czy pani wete­ry­narz, a tro­chę wredną babkę, ale będę mieć ku temu powody. Na pla­nie serialu byłam aż cztery dni, więc zdą­ży­łam cał­kiem dobrze poznać całą ekipę serialu, a z nie­któ­rymi nawet uciąć sobie dłuż­szą poga­wędkę.

Jeśli jed­nak liczy­cie, że opi­szę teraz, jak to zły pan reży­ser nie­ustan­nie pokrzy­ki­wał na ekipę, a kie­row­nik planu bie­gał cały w ner­wach, albo że pani Anna Maria Wesołowska to zła kobieta była, to nie­stety będę musiała Was roz­cza­ro­wać. Było grzecz­nie, spraw­nie i… gorąco.

Wesolowska-MediatorzyPo­nie­waż pierw­sze odcinki serialu były krę­cone jesz­cze latem, upał nie­mi­ło­sier­nie utrud­niał wszyst­kim życie, szcze­gól­nie ope­ra­to­rom kamer, bo kil­ka­dzie­siąt kilo­gra­mów na ramie­niu to żadna dodat­kowa przy­jem­ność. Pełne ręce roboty miały też maki­ja­żystki, nie­stety przy 35 stop­niach Cel­sju­sza maki­jaż wręcz roz­pły­wał się na twa­rzy i musiały dokła­dać kolejne war­stwy pudru, szcze­gól­nie u mnie, dla­tego nie jestem pewna, czy przypadkiem nie zosta­łam puder­nicą odcinka ;) Ale na poważ­nie: w moim odcinku oprócz epi­zo­dy­stów takich jak ja, zagrali w więk­szo­ści zawo­dowi akto­rzy i stu­denci szkół aktor­skich, więc naprawdę wszy­scy bar­dzo, bar­dzo się sta­rali. Ja też oczy­wi­ście sta­wa­łam na rzę­sach, żeby wyszło jak naj­le­piej, tylko że w ostat­nim dniu zdję­cio­wym mia­łam spek­ta­ku­lar­nie nawrzesz­czeć na inną boha­terkę, zagrać wście­kłą osę – co w mojej natu­rze zupeł­nie nie leży – a na końcu odje­chać z piskiem opon. I chyba tylko ta ostat­nia czyn­ność na pla­nie wyszła mi naj­le­piej.

Lek­kie utrud­nie­nie mia­łam na wła­snym… udzie, bo tylko tam udało się przy­cze­pić mikro­port z dźwię­kiem.

Wesolowska

Sukienka była zbyt obci­sła, a sprzęt za zapię­ciem sta­nika two­rzył mało zgrabny garb na ple­cach, więc z boku wyglą­dało to dość komicz­nie, dla­tego jedy­nym sen­so­wym miej­scem na zamon­to­wa­nie sprzętu było moje wła­sne pry­watne udo. Nie­stety wyko­na­nie kilku kro­ków oka­zało prawie niemożliwe, więc wszy­scy z roz­ba­wie­niem patrzyli jak sta­ram się „natu­ral­nie” cho­dzić. Na pla­nie mia­łam przejść dosłow­nie trzy kroki i ele­gancko wsiąść do samo­chodu, ale sprzęt w pierw­szym uję­ciu zsu­nął się z nogi i trzeba było powtó­rzyć scenę. Osta­tecz­nie poda­ro­wano mi spa­cer z dźwię­kiem mię­dzy nogami. Innych wpa­dek na pla­nie tym razem na szczęście nie zali­czy­łam ;)

A jaka jest pani Anna Maria Weso­łow­ska?

Wesolowska-Sylwia-MajdanPrze­miła, pro­fe­sjo­nalna i… bar­dzo szczu­pła! Zapy­ta­łam ją, co robi, że utrzy­muje tak świetną syl­wetkę (roz­miar 32/34 na moje oko), odpo­wie­działa, że 20 lat w bale­cie zro­biło swoje. W każ­dej z sukie­nek wyglą­dała idealnie, ale w takim roz­miarze chyba każde ubra­nie leży jak ulał. I – w przeciwieństwie do mnie – nie pałaszowała kotletów schabowych w barobusie ;) Na planie pani Wesołowska miała mnóstwo sukienek do wyboru, między innymi kobiece i eleganckie egzemplarze z kolekcji Sylwii Majdan – wiem, bo pozwoliła mi zajrzeć do swojej garderoby, a ja w ekspresowym tempie zdążyłam zachwycić się kilkoma sukienkami.

A już w naj­bliż­szy ponie­dzia­łek, 7 wrze­śnia o 20.50 zapra­szam do tvn na serial „Wesołowska i mediatorzy”, jeśli chce­cie zoba­czyć, jak gram zroz­pa­czoną kobietę, stroję miny, fochy i wpa­dam w furię. To będzie trzy­ma­jący w napię­ciu odci­nek!

Ps. Wybaczcie mi znikomą ilość zdjęć, ale uwierzcie mi, że na planach tyle się dzieje, że po prostu brak mi czasu na tworzenie fotorelacji, a czasem po prostu nie mam telefonu pod ręką, bo w trakcie ujęć nie można ich używać, więc mój telefon najczęściej zostaje w garderobie, ale biję się w pierś i obiecuję poprawę.

Wesolowska-serial

Rekomendowane artykuły

  • Disa Małgorzata Piela

    :) mój ulubiony cykl <3